Artykuł
 KIELCE - galeria archiwalnych fotografii na dole strony
KIELCE - galeria archiwalnych fotografii na dole strony
Miasto położone w środku Gór Świętokrzyskich nad niewielką rzeczką Silnicą. Podobnie, jak Jędrzejów, były do czasu Sejmu Wielkiego miastem biskupim, z tym że Kielce nie posiadały przywileju de non tolerandis Judaeis. Mimo to Żydzi, aż do 1833 roku, nie próbowali się tu osiadać, zwłaszcza że po opłaceniu rogatkowego mogli swobodnie handlować na jarmarkach i targach. Dla osadnictwa miasto zostało otwarte carskim ukazem z 24 maja 1862 r., mówiącym o równouprawnieniu ludności żydowskiej. Również Rząd Narodowy w momencie wybuchu powstania styczniowego zagwarantował Żydom pełne równouprawnienie. Szerszy ich napływ do Kielc nastąpił dopiero po upadku powstania styczniowego. W 1872 r. zamieszkiwało w Kielcach 505 Żydów, w 1876 r. - 1121, 1880 r. - 2640, w 1896 r. - 2946, w 1915 r. – 14.794, w 1921 r. – 15.530, w 1931 r. – 18.683. Napływ ludności żydowskiej do Kielc był nierównomierny. W 1882 r. przybyło tu wielu Żydów z okolicznych wsi, po odebraniu im koncesji na młyny, wiatraki, szynki. Wielu Żydów, i to bogatych, przybyło po doprowadzeniu do Kielc kolei w 1885 roku. Ludzie biedniejsi osiedlali się na ulicach peryferyjnych: Targowej, Pocieszka, Bodzentyńskiej, Silnicznej, Nowym Świecie, bogatsi nabywali kamienice i mieszkania w centrum: przy ul. Małej, Konstantego, Pocztowej, Leonarda, placu Bazarowym, Rynku.
Między 1870 r. a 1900 r. kupcy żydowscy przeniknęli do wszystkich gałęzi handlu. Znakomitą okazję do spieniężenia towarów dawały targi i jarmarki, na które Żydzi dojeżdżali z Chęcin, Działoszyc, Chmielnika, Skalbmierza przywożąc odzież, tkaniny oraz galanterię. Kto miał większy kapitał starał się inwestować w różnych branżach. Przykładem może tu być Michał Goldhaar, który oprócz księgarni i czytelni w Kielcach posiadał dwa domy bankowe, nowoczesny młyn, handlował węglem sprowadzanym z Modrzejowa oraz posiadał dobra ziemskie w Bełku. Co rok przybywało kilka sklepów, straganów, handlarzy obnośnych. Znacznie wolniej rozwijało się rzemiosło, chociaż z roku na rok rosła rola żydowskich piekarzy, rzeźników i szewców. W większości przypadków wygrywali też Żydzi przetargi na budowę domów i brukowanie ulic. W 1913 r. „Gazeta Kielecka” pisała, iż: „...budowę całych domów powierzają kapitaliści Chrześcijanie i Polacy – Żydom”. W 1875 r. Abram Zagajski z Chmielnika zakupił wapienniki „Wietrznia”, w 1896 r. Judka Ehrlich nabył kamieniołomy „Kadzielnia”. W „Sefer Kielts” pisano o „Kadzielni”: „Kadzielnia nie tylko wzbogaciła właścicieli, ale przyniosła obfitość społeczności żydowskiej miasta. Odtąd dużo Żydów, mieszkańców Kielc, znalazło środki egzystencji. To był pierwszy zakład, który zrobił dużo, by pomóc rozwojowi środowiska żydowskiego. Dym idący od pieców przemysłowych był dla Żydów miasta, jak święty dym kadzidła”.
Na terenie folwarku Głęboczka Henryk Salomonowicz Nowak i Henryk Bruner wybudowali dwa duże tartaki wykorzystując spore zasoby leśne wokół Kielc. Syn Abrama Zagajskiego - Hirsz (Herszel) wpisał się w dzieje Kielc nie tylko wybudowaniem kilku kamienic, ale również wzniesieniem w 1922 r. wolno stojącego domu modlitw z przepięknym wystrojem. Budynek oparł się burzom dziejowym i stoi do dziś przy ul. Słowackiego 3.
W związku z napływem ludności żydowskiej do Kielc w latach 60. XIX w., głównie z Chęcin, mimo sprzeciwu rabinatu chęcińskiego 1 lutego 1868 r. Komisja Rządowa Spraw Wewnętrznych powołała kielecki okręg bóżniczy, zaś 22 sierpnia zatwierdziła protokół wyboru członków dozoru. Pierwszym rabinem Kielc został Mordka Goldret. Modły odprawiano w wynajętym domu przy ul. Bodzentyńskiej, uruchomiono mykwę oraz otwarto jatkę koszerną przy placyku Św. Tekli. W 1868 r. wytypowano teren pod cmentarz na folwarku Pakosz, za górą Kadzielnią. W dwa lata później powołano Bractwo Pogrzebowe. Prestiżową sprawą była budowa synagogi, dlatego w 1878 r. nabyto plac przy ul. Nowowarszawskiej. Zajęto się też szkolnictwem. W 1900 r. było w mieście 30 chederów, w których uczyło się 900 dzieci.
W 1901 r. powstało w Kielcach Towarzystwo Pomocy dla Ubogich Wyznania Mojżeszowego, wzorowane na częstochowskim. W skład Zarządu weszli: Feliks Merber, Adolf Wolman i Mojżesz Pfeffer. Najbardziej znany z tej trójki był Mojżesz Pfeffer. Majątku dorobił się na dostawach drewna dla kolei, potem zajął się handlem ziemią. Na początku XX w. zakupił od rodziny Zwierkowskich dobra Rożnica, następnie uzyskał zgodę na wyrąb lasu, co z nawiązką zwróciło sumy, które wydał. Następnie majątek odsprzedał Bankowi Włościańskiemu. W 1908 r. nabył majątek koło Sędziszowa i ze sporym zyskiem odsprzedał J. Mierzyńskiemu.
Po przekazaniu w 1901 r. przez M. Pfeffera dodatkowych gruntów przy ul. Nowowarszawskiej oraz gotówki w wysokości 20.000 rubli powstała realna szansa na wzniesienie synagogi. Świątynia, według projektu inż. Stanisława Szpakowskiego, budowana była dwa lata i oddana została społeczności żydowskiej w 1903 r. Był to budynek murowany, piętrowy o ciężkiej, zwartej bryle rozczłonkowanej rozalitami. Wzorowana była na synagogach wiedeńskiej i wrocławskiej. Jak wspomina Rafał Blumenfeld w głównej sali modlitw na suficie widniało wymalowane 12 plemion żydowskich, na ścianie południowej Ściana Płaczu z Jerozolimy, na północnej obraz grobu Matki Racheli. Tu też znajdowała się bima. Szafa ołtarzowa zwieńczona była złotą koroną. Była też galeria dla chóru i spory babiniec. Synagogę i obszerny plac otoczono murem. Niedaleko synagogi znajdowała się mykwa. W tym samym czasie środowisko żydowskie podjęło trud budowy osobnego szpitala przy ul. Św. Aleksandra. Został on oddany do użytku w 1908 r. i podlegał Gubernialnej Radzie Dobroczynności. Leczono tu ludzi najuboższych, bo bogatsi leczyli się w domach.
W okresie międzywojennym na prośbę gminy H. Zagajski przekazał kilkadziesiąt ton tłucznia na wybrukowanie drogi dojazdowej do cmentarza. Otrzymał za to podziękowanie, m.in. od redakcji „Kielcer Radomer Lebn”.
W 1902 r. na stanowisko rabina powołano Mosze Nachuma Jerozolimskiego, dotychczasowego rabina Ostrołęki. Sprowadził się do Kielc z olbrzymim zbiorem książek. Cieszył się ogólnym poważaniem, był, m.in., głównym inspektorem szkół żydowskich w Rosji. Autor kilku prac, które stawiały go wśród najbardziej znanych rabinów Europy Wschodniej. Również w dozorze bóżniczym znaleźli się ludzie powszechnie szanowani: Mojżesz Pfeffer, Moszek Chaim Kaminer, Wiktor Rajzman, Moszek Cukier, Lejzor Kohn, Lejba Machtynger, Gimpel Moszkowicz.
Dość trudne były dla środowiska żydowskiego czasy wojny rosyjsko-japońskiej, a następnie rewolucji. Bieda, niepewność jutra, stałe rozruchy i aresztowania wstrząsały miastem. Władze carskie próbowały nawet zorganizować pogrom ludności żydowskiej, ale sprzeciwili się temu robotnicy polscy. Rabinat odciął się od rewolucji, natomiast optowała za nią spora grupa żydowskiej młodzieży. Burżuazja żydowska stanęła do wyborów do Dumy. Z puli miejskiej kandydowali: M. Pfeffer, M. Ch. Kaminer, Rachmil Edelstein, Izaak Zachorowicz, Jakub Nowak, Mojżesz Forster, Zełman Rzędowski i Eliasz Eiesenberg. Nikt z nich jednak do Dumy nie wszedł.
Ciężkie gospodarczo dla gminy żydowskiej były lata I wojny światowej zwłaszcza, że już w pierwszych dniach walk teren Kielc znalazł się w strefie frontowej. Przez miasto maszerowały wojska austriackie, niemieckie, tu Józef Piłsudski próbował stworzyć bazę dla oddziałów polskich. Generał carski Aleksander Nowikow nałożył na Kielce kontrybucję w wysokości 100.000 rubli. Udało się ją zapłacić dzięki pożyczce udzielonej przez kielecki oddział Banku Łódzkiego, w którym przeważali akcjonariusze Żydzi.
Wycofujące się w 1915 r. wojska rosyjskie nakazały rabinowi M. Jerozolimskiemu opuszczenie miasta. Nie wrócił już do Kielc, zmarł w głębi Rosji w 1916 r., podobnie jak najbogatszy Żyd znad Silnicy Henryk Nowak, który nie chciał dać łapówki.
Okupacja austriacka zapisała się licznymi zakazami, nakazami, kontrybucjami, rekwirowaniem tzw. materiałów strategicznych, czyli wszystkiego co było potrzebne dla armii. O ile pod względem ekonomicznym żyło się z roku na rok gorzej, o tyle władze okupacyjne nie czyniły przeszkód w rozwijaniu instytucji samorządowych. Zgodnie z reskryptem z 20 października 1915 r. utworzony został tzw. Zarząd Gminy Żydowskiej. Na jego czele stanęli: nowy rabin miasta Abraham Abela ha Kochen Rapoport - znany talmudzista, obywatele miasta: Jakub Nowak, Adolf Wilner, Herman Frejzynger i Józef Skórecki. Na pierwszym zwołanym posiedzeniu przyjęto, że językiem urzędowym będzie język polski. Gmina oprócz samych Kielc obejmowała: Niewachlów, Morawicę, Dyminy, Piekoszów i Mniów. Ogółem 3441 rodzin. Do płacenia składek zobowiązano 1400 osób, co świadczyło że społeczność żydowska nad Silnicą była niezbyt zamożna.
Innym ważnym wydarzeniem było powołanie samorządu miejskiego. W wyborach 1916 r. miało prawo wziąć udział 2296 Żydów. Radnymi zostali: Izaak Rajzman, Menesa Jankielewski, Henryk Auszer, Jakub Jakubowski, dr Józef Lewinson, Jakub Sztrenfeld, Natan Hassenbein, Salomon Paradistal. Po wiecu w Hotelu Polskim 11 listopada 1918 r., na którym Żydzi domagali się szerokiej autonomii, doszło do pogromu oraz dewastowania żydowskich sklepów między ul. Małą a ul. Czystą. Tworzące się władze państwowe zrobiły wszystko, aby sytuację jak najszybciej unormować. Sprawcy zajść zostali aresztowani i skazani. Problemem interesowały się: kielecka Kuria, Watykan i amerykańska Komisja Margentaua.
Okres dwudziestolecia międzywojennego to czas wszechstronnego rozwoju ekonomicznego Kielc, w którym Żydzi wzięli aktywny udział. Jak wynika z zachowanych akt finansowych na 12 największych zakładów 6 należało do przemysłowców żydowskich: wapienniki „Wietrznia”, „Kadzielnia”, Zakłady Drzewne „Henryków”, Zakład Uszlachetniania Pierza i Puchu „Plumpol” i Młyn Automatyczny „Kłos”. W branży metalowej możemy wymienić fabrykę „Metal” - własność J. Grunberga, M. Rachmana, Fabrykę Okuć Budowlanych B. Kuperminca, w branży chemicznej Zakład Produkcji Pokostu M. Złoto, Zakład Produkcji Klejów M. Strenfelda, dwie fabryki świec M. Szydłowskiego i S. Goldfarba oraz pięć mydlarni. Właścicielami garbarni byli: Sz. i M. Bekermanowie, R. Tenenbaum, A. Waksberg, Sz. Urbajtel, I. Joskowicz, D. Knobel, J. Moszkowicz, B. Laks, R. Rozenkranc, M. Grsman i I. Kaminer.
Młyny prowadzili: A. Wajnsztok, E. Berger, B. Bugajer, Sz. Laksa, Ch. Ajzenberg, J. Goldblum, M. Kauman, A. Heller, J. Herling, J. Warszawski, M. Lerer. Browar należał do M. Kaufmana, wytwórnie wód gazowanych do M. Szafira, gręplarnie do M. Pławera oraz J. Gutmana.
Nastąpił spory rozwój zakładów w branży drzewnej. Tartaki oraz składy drzewne należały, m.in., do: M. Federa, D. Prajsa, P. Fisztenberga, Sz. Apela, B. Goldbluma, A. Wajnsztoka, Ch. Fuksa, F. Kochena i J. Grunberga. Gorzelnię w Woli Sienieńskiej dzierżawiła Żydówka z Kielc D. Lichtenstein.
Prospekty, katalogi, nalepki firmowe, wizytówki wydawano w drukarniach: B. Wajnryba, J. Moszenberga, M. Perla, M. Najmillera i A. Wajncwajga.
I wojna światowa nie spowodowała w rzemiośle większych strat, chociaż były trudności ze zdobyciem surowców. W 1931 r. na terenie Kielc były 2674 zakłady rzemieślnicze, zatrudniające 7824 osoby. Do ludności żydowskiej należało 56,7% zakładów w mieście. Dominowały zakłady szewskie i krawieckie. Najlepiej powodziło się jubilerom i cukiernikom, najgorzej krawcom, cholewkarzom i szewcom.
W 1919 r. do ludności żydowskiej Kielc należało 45,5% punktów handlowych, w 1926 r. - 60%, w 1938 r. - 61,4%. Znakomicie prosperował handel żywnością. Żydzi prowadzili 189 sklepów spożywczych, 17 jatek wołowych, 13 jatek i 12 straganów z mięsem różnym, 9 jatek z drobiem, głównie gęsiną, 36 piekarń, 6 straganów z pieczywem, 7 cukierni, 13 owocarni, 6 sklepów z kaszą, 5 z rybami, 2 z grzybami. Należy doliczyć 32 herbaciarnie, 29 piwiarni, 8 jadłodajni i 2 restauracje. Ponieważ sklepy spożywcze miały prawo pracować dłużej niż przemysłowe próbowano tworzyć tzw. sklepy z towarami mieszanymi, to jest wstawiać do sklepów spożywczych artykuły przemysłowe. Do poważnych firm handlowych lat 30. XX w. należy zaliczyć Dom Handlowo-Komisowy „Hudex” E. Wilnera i M. Sercerza oraz podobny dom M. Cukiermana. Biurami przewozowo-ekspedycyjnymi dysponowali: R. Frejzynger, M. Kaufman, D. Goldblum i Sz. Strosberg.
Instytucjami próbującymi konsolidować żydowski handel było Stowarzyszenie Kupców Żydowskich, zarejestrowane w 1922 r. i Żydowski Związek Drobnych Kupców i Handlarzy, założony w 1927 r.
W latach 1918-1939 kielecka gmina żydowska liczyła od 16.000 do 18.000 osób, czyli 3000 - 3400 rodzin. Była jedną z sześciu gmin żydowskich w powiecie kieleckim. Przez cały okres II Rzeczpospolitej w Kielcach nie zaszły żadne zmiany w rabinacie. Naczelnym rabinem miasta Kielc był Abela Rapoport, podrabinem Alter Horberg, asesorem Hersz Gryszpan. Razem stanowili sąd rabiniczny. W Kielcach zamieszkiwali także rabini: Lejzor Finkler, Beer Szaja i Efroim Rabirowicz.
Gminą rządziły Rada i Zarząd, wybierane co cztery lata. Radzie kolejno przewodniczyli: Herszel Zagajski, Dawid Rotenberg, Abram Piotrowski. Zarządowi: Herman Lewi, Izaak Rajzman, Smycha Goldman, Wolf Kluska. Biuro Rady i Zarządu znajdowały się przy ul. Leonarda 1. Gmina była właścicielem kilku posesji: domu przy ul. Seminaryjskiej 22, domu przy ul. Czarnowskiej 2, placu przy ul. Prostej oraz placu przy ul. Cichej.
Przy przeciętnej 3200 rodzin składki płaciły w 1925 r. 1953 rodziny, w 1928 r. - 1888, w 1930 r. - 1555, w 1933 r. - 1307. Trudna sytuacja, zwłaszcza w okresie kryzysów, sprawiała, że wiele osób nie płaciło. Tylko w 1926 r. zaległości w budżecie gminy z tytułu niepłacenia składek sięgnęły 10.827 zł i stale rosły. Rozpiętość w wysokości składek była olbrzyma - od 3 zł do 1450 zł. W 1939 r. najwyższe składki wynosiły 1200 zł.
Mimo energicznych działań kolejnych Zarządów, nigdy nie udało się ściągnąć w pełni wszystkich nałożonych sum, co powiększało zadłużenie gminy. Sytuację komplikowały stałe niesnaski między rabinatem, Zarządem a rzezakami. Mimo to starano się pomagać biednym w jak najszerszym zakresie.
W 1930 r. w związku z trudną sytuacją ekonomiczną postanowiono przeznaczyć 1800 zł na pomoc rzemieślnikom celem wykupienia tzw. kart rzemieślniczych, 500 zł na wsparcie biednych kupców, 540 zł na Bezprocentową Kasę Pożyczkową oraz 1800 zł dla młodzieży pragnącej emigrować.
W aktach Archiwum Państwowego w Kielcach zachował się budżet gminy żydowskiej proponowany na 1933 rok.
Wpływy:
- Z rzezi bydła – 72.000 zł
- Rzezi drobiu – 41.500 zł
- Cmentarza (pokładne, ofiary, pomniki) – 25.000 zł
- Łaźni – 30.000 zł
- Składki gminnej – 54.250 zł
- Opłaty kancelaryjnych – 200 zł
- Czynszów z domów – 450 zł
- Z mąki paschalnej – 600 zł
Wydatki:
- Pensja rabina Abeli Rapoporta – 10.176 zł
- Pensja podrabina Altera Horberga – 6000 zł
- Asesora rabina Hersza Gryszpana – 4800 zł
- Dla pracowników gminy – 15.171 zł
- Utrzymanie gminy – 3560 zł
- Kantor, kantor bet hamidraszu, chór, nauczyciele – 6000 zł
- Ośmiu rzezaków – 32.000 zł
- Emerytura wdowy Masi Jerozolimskiej – 2800 zł
Przewidziano subsydia, m.in., dla Talmud Tory 3000 zł, Jesodej Tory 700 zł, Bejt Jakow 390 zł, Szkołę Kibuc 390 zł, na wspomaganie biednych na Święta Pesach 9000 zł, więźniów z okazji żydowskich świąt 10.000 zł, na Dom Starców im. Zagajskich 3000 zł, Towarzystwo Marpe 115 zł, Towarzystwo Szomrej Szabat 150 zł, Auxilim Academicum Judaicum 100 zł.
Był to rok kolejnego kryzysu gospodarczego, musiano więc zrezygnować ze wspierania: Związku Inwalidów Wojennych, LOPP, Hechalec, Funduszy Palestyńskich, Towarzystwa Pomocy Biednym Położnicom, Towarzystwa Jabne, Towarzystwa Keser Tora, Kasy Bezprocentowej, kolonii dla dzieci, Czerwonego Krzyża, Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie.
Budżet daje nam też możność poznania nazwisk niektórych funkcjonariuszy gminy wyznaniowej. Kantorami byli Izrael Wajner i Mordka Frydman, nauczycielem Talmudu w bet hamidraszu Emanuel Lejbusiewicz. Rzezakami byli: Icek Adler, Szloma Borensztajn, Mordka Gotfryd, Bencjan Gerszt, Dawid Charemza, w Białogonie Judka Rafałowicz, Mordka Pas i Szloma Lejb Adler.
W latach 1938-1939 deficyt budżetowy sprawił, że nawet rabinom musiano obniżyć pobory. W 1938 r. na rabinat wydano 95.705 zł, administrowanie gminą 13.576 zł, kantora i chór 1380 zł, bet hamidrasz 2805 zł, utrzymanie rzeźni 4360, łaźni 2000 zł, emerytów 1200 zł. Ponadto subsydiowano: schronisko dla sierot, dom starców, szkoły religijne Jesodę Torę, Talmud Torę, Hejt Jakow, Jeszibot Torę Chesed, Jeszybot Bejt Josef, Szkołę Ramban, Towarzystwo Biednych Położnic. Przekazywano też niewielkie sumy na Fundusze Palestyńskie, Uniwersytet Hebrajski w Jerozolimie (około 500 zł), dwa seminaria religijne w Warszawie, Towarzystwo Kulturalne Tarbut, Towarzystwo Przeciwgruźlicze Marpe, Towarzystwo Ochrony Zdrowia, kursy rzemieślnicze, biblioteki w Kielcach, Warszawie oraz Komitet Pomocy Studentom Żydom. Na cele emigracyjne przekazywano od 200 zł do 1000 zł. Jak podaje „Almanach gmin żydowskich w Polsce” z 1939 r. własnością gminy były: sierociniec, dom starców, łaźnia, rzeźnia drobiu, dwa domy modlitw, dom pogrzebowy. Do tego trzeba dodać posesje darowane przez kilku Żydów. Niestety, zadłużenie gminy w 1938 r. oszacowano na 158.415 zł.
Mimo że pod naciskiem władz administracyjnych w 1934 r. Zarząd gminy przejął synagogę i cmentarz od Towarzystwa Pomocy dla Ubogich Wyznania Mojżeszowego, nigdy nie uregulowano tego formalnie w hipotece.
W gminie, oprócz synagogi, funkcjonowało 35 domów modlitw oraz około 50 chasydzkich sztibli. Pod kierunkiem Rachmila Gutmana prężnie działało Towarzystwo Ochrony Soboty. W 1930 r. Mosze Menechem Mendel przystąpił do spisywania inskrypcji z macew kieleckiego kirkutu. Praca ukazała się w 1931 r. w Piotrkowie Trybunalskim w drukarni Beniamina Libeskinda pt. „Dom Żywych”. Zamieszczono tu spis, wraz z życiorysami, rabinów, cadyków i obywateli miasta Kielc, od momentu założenia cmentarza.
Według tajnej oceny władz układ partyjny w Zarządzie i Radzie w przededniu wybuchu II wojny światowej przedstawiał się nader skomplikowanie. Dominowali ortodoksi - 57% wpływów, Aguda - 14,2%, Mizrachi - 7,2%, Syjoniści Ogólni - 7,2%, Syjoniści Rewizjoniści - 7,2%, Poalej Syjon - Prawica - 7,2%.
Rabin A. Rapoport, określający się jako bezpartyjny, był zwolennikiem ścisłej współpracy z Polakami, czemu dał wyraz w 1938 roku w listach skierowanych do biskupa Czesława Kaczmarka. Na prośbę władz rabin włączył się do tworzenia w środowisku żydowskim kół LOPP. Wielkie wrażenie wywołały modły zarządzone przez rabina w synagodze, z okazji XI Tygodnia LOPP w maju 1934 roku. Tydzień inaugurował mecz WKS - Makkabi.
W 1925 r. władze szkolne zatwierdziły istnienie w Kielcach 12 chederów, w tym: Chroberskiego, Cukiermana, Birenbauma, Finkielsztajna Ajzenberga, Rozensteina, Kozubskiego, Jakubowicza, Rozenbluma. Dla ortodoksów istniał cheder prowadzony przez rabina w gmachu synagogi. Oprócz chederów istniały szkoły: Talmud Tora, Jesodej Tora, Jawne, dwie jesziwy, szkoła dla dziewcząt Bejt Jakow, 7-klasowa szkoła Mintzowien, podobna szkoła Rajzmanowej, 4-klasowa Prybulskiego i 2-klasowa Kozubskiego. Od 1918 r. dumą gminy było Żydowskie Gimnazjum Męskie, w którym uczyło się od 150 do 200 chłopców. W połowie lat 30. spora grupa młodzieży z tej szkoły, przy poparciu ze strony gminy, udała się do Palestyny. Sinaj Leichter wspomina, że kielczanie, którzy już tam byli witali ich słowami: „Nowe ofiary! Jeszcze wasz okręt („Polonia”) tu stoi! Wracajcie do Polski, bo tu nie ma pracy, ludzie umierają z głodu! Jednak wytrzymaliśmy. Ja byłem jedynym, który zdołał ukończyć Hebrajski Uniwersytet i sprowadzić brata Chaima”. W tym samym czasie w Palestynie znalazła się poetka z Kielc Ada Lewartowska, która przez pewien czas pracowała w Warszawie z Januszem Korczakiem.
Kielecka gmina wspierała też regularnie Komitet budowy Wyższej Szkoły Religijnej w Lublinie. Jak podała „Gazeta Kielecka” na przełomie lat 1933 i 1934 szkoliło się w Kielcach, w zakładach należących do przedsiębiorców żydowskich, 90 chłopców i 30 dziewcząt do zawodów niezbędnych w Palestynie. W dzielnicy Czarnów istniało gospodarstwo, gdzie uczono się rolnictwa i ogrodnictwa. Sam wyjazd, poza potrzebną gotówką, nie był problemem. W samych Kielcach działało 14 biur emigracyjnych.
W okresie międzywojennym zarejestrowano w Kielcach 28 różnych towarzystw, co świadczy o sporej aktywności żydowskiego środowiska, Do ważniejszych można zaliczyć Towarzystwo Pomocy dla Ubogich Wyznania Mojżeszowego, Izraelickie Towarzystwo Pomocy Ubogim „Tomchaj Enyim”, Towarzystwo Dobroczynności i Opieki nad Dziećmi Żydowskimi „Ciynuch Jehudim”, Towarzystwo Wspomagania Biednych Położnic Wyznania Mojżeszowego, Związek Inwalidów i Sierot Wojennych, Towarzystwo Udzielania Pożyczek Bezprocentowych Gemiłus Chesed, Stowarzyszenie Pomocy dla Biednych Dzieci Żydowskich Jesziboth Thoras Chesed, Towarzystwo Żydowskich Szkół Powszednich i Średnich Chinuch, Kieleckie Żydowskie Towarzystwo Niesienia Pomocy przy Zamążpójściu Niewiast Hachnalez Kała, Stowarzyszenie Niesienia Pomocy Ubogim Żydom Hanusas Orchim, Towarzystwo Popierania Szkół Religijnych im. Rabina Twerskiego. Dochodziły do tego stowarzyszenia zawodowe, kulturalne i sportowe.
Dobrze układała się współpraca gminy z Urzędem Miasta, Starostwem Powiatowym i Urzędem Wojewódzkim. Działacze gminy uczestniczyli aktywnie w wyborach do Rady Miejskiej, Kasy Chorych, Sejmu i Senatu.
W 1939 r. pod kierownictwem żony rabina Sary Rapoport odbyła się zbiórka kosztowności na Fundusz Obrony Narodowej; liczące się sumy na obronność przekazali także żydowscy przemysłowcy. W okresie lat 1918-1939 społeczność żydowska straciła kilka znanych postaci. W 1937 r. zmarł znany filantrop Herszl Zagajski, fundator domu starców i sierocińca, w 1939 r. Stefania Zimnowodzina - legenda szkolnictwa żydowskiego oraz Lea Taumanowa i Mieczysława Bugajer - obie stale wspierające placówki filantropijne, na których pomoc kielecka gmina wyznaniowa mogła zawsze liczyć.
W przededniu II wojny światowej gmina żydowska w Kielcach liczyła 17.500 osób, z czego w samym mieście zamieszkiwało 16.000. Analiza wysokości składek pozwala stwierdzić, że z 3400 rodzin około 400 żyło dostatnio. Były to rodziny adwokatów, lekarzy, urzędników i nauczycieli. Tyle samo rodzin żydowskich żyło w ubóstwie, z czego około 100 - 150 wymagało stałego, bądź okresowego wsparcia.
Do płacenia składek zobowiązano 1251 rodzin, majątek ruchomy określano na 2000 zł, nieruchomy 6700 zł, zadłużenie 158.415,41 zł. W Radzie dominowali ortodoksi bezpartyjni, w Zarządzie żadna z partii nie miała zdecydowanej przewagi.
Od początku XX w. zaczęli osiedlać się w Kielcach przedstawiciele różnych dynastii chasydzkich, w tym z Chmielnika, Kazimierza, Chęcin, Przysuchy, Nowego Miasta, Pińczowa. W okresie I wojny światowej przybył do Kielc rabi Dawid Goldman, admor chasydów z Chmielnika. Był wybitnym talmudzistą. Do niego zjeżdżali chasydzi z całej Polski, głównie ze sfer handlowych. Zmarł w 1924 r. i pochowany został na cmentarzu żydowskim w Kielcach. Rabi Jeszua Goldman, syn Dawida, prowadził w Kielcach dwór chasydów z Chmielnika, będąc jednocześnie rabinem Buska-Zdroju. Od 1924 r. przebywał głównie w Kielcach. Rabi Mordechaj Twerski, zwany „Motele z Kazimierza”, rozpoczął swą działalność w Czarnobylu, a następnie wędrował przez Włodawkę, Chełm i Lublin do Kazimierza, zakładając domy modlitw i jesziwy. Ostatnią jego przystanią życiową były Kielce, gdzie w latach 1910-1913 prowadził dwór chasydów kazimierskich przy Bazarnoj Płoszczadi. Pochowany został na cmentarzu żydowskim w Kielcach. Rabi Nisan Jehuda Twerski, syn Dawida, krewniak rabi Motełe z Kazimierza, został admorem chasydów z Kazimierza w 1914 r., w 1915 r. został wywieziony przez Rosjan do Kijowa, skąd wrócił w okresie wojny polsko-bolszewickiej. Od 1931 r. stale przebywał w Kielcach, zajmując miejsce po wujku. Zmarł męczeńską śmiercią z rąk okupanta niemieckiego w 1942 r. Rabi Chaim Szmul Horowicz z Chęcin był synem Elizera z Nowego Korczyna, prowadził dwór chasydzki w Chęcinach, w 1913 r. przeniósł siedzibę dworu do Kielc. Był znanym talmudzistą. Jego myśli zostały zebrane i wydane w książce „Słowa rabi Chaima”. Zmarł 18 grudnia 1916 r., pochowany został na cmentarzu żydowskim w Kielcach. Corocznie w rocznicę jego śmierci ohel odwiedzały tłumy Żydów. Ohel został zdewastowany w czasie II wojny światowej. Rabi Szalom Horowicz, syn Chaima, mianowany został admorem chęcińskim w 1919 r. Zmarł rok później 18 października 1920 r. Pochowany został w Kielcach. Rabi Jeszua Heszel od 1916 r. pełnił funkcję zastępcy admora chęcińskiego w Kielcach, gdzie przebywał do końca I wojny światowej. Następnie wyjechał do Olkusza. Rabi Ozer Abracham Rabinowicz, syn rabi Cemacha z Szydłowa, był admorem chasydzkim w Rakowie, po zakończeniu działań wojennych w 1918 r. przeniósł swój dwór do Kielc, gdzie zmarł w 1925 r., tu też został pochowany. Rabi Cemach Rabinowicz, syn Ozera, po śmierci ojca został admorem Rakowa. Był bogatym ziemianinem, pasjonował się również medycyną ludową, w której był uznanym autorytetem. Rabi Elemelech Jakub Rabinowicz z Suchedniowa był uczniem znanego rabiego Pinchasa z Końskowoli, zięciem admora chasydów radoszyckich Hilela Finklera. W 1901 r. wybrany został rebe w Suchedniowie, skąd przeszedł z dworem do Kielc. Zmarł w 1938 r., pochowany został na cmentarzu żydowskim w Kielcach. Rabi Josef Baruch Rabinowicz, syn Elemelecha, znany talmudzista, po śmierci ojca został wybrany na admora Suchedniowa. Prowadził dwór chasydów suchedniowskich w Kielcach, zamordowany w Treblince. Tam również zginął Dawid Rabinowicz. Rabi Szmulel Eliechu z rodziny Epszteinów, syn rabiego Natana Dawida z Nowego Miasta, prowadził dwór chasydzki Nowego Miasta w Kielcach w latach 1914 -1928. Następnie wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Rabi Elizer Finkler, syn Chaima Finklera, admor chasydów pińczowskich, miał siedzibę w Kielcach. Był znany ze wspomagania biednych, miał więc licznych zwolenników. Na starość wyjechał do Suchedniowa, gdzie zmarł w 1936 r. Jego zastępcami byli dwaj synowie. Rabi Pinchas Finkler był znany jako jeden z przywódców Agudy w Kielcach, działał też aktywnie w gminie wyznaniowej, był opiekunem chederów, Jesodej Hatory i szkoły dla dziewcząt Bejs Jakow. Po śmierci ojca przejął dwór chasydów pińczowskich w Sosnowcu. Zabity przez Niemców podczas podróży do Krakowa. Był znakomitym mówcą. Rabi Icchak, syn Eliezera, był admorem chasydów pińczowskich w Sosnowcu, w Kielcach był znany jako czołowy aktywista Mizrachi oraz współorganizator szkoły Jawne. Zamordowany przez Niemców.
---------------------------------------
Współcześnie:
- Synagoga - obecnie budynek stoi pusty, trwają konsultacje miejskie co do jego nowego przeznaczenia.
- Dom modlitewny Herszla Zagajskiego - znajdował się w podwórzu przy dawnej ul. Hipotecznej. W 2016 roku został przeniesiony na Pakosz, w pobliże cmentarza żydowskiego. W budynku zachowały się fragmenty polichromii ściennych.
- Cmentarz żydowski - na terenie cmentarza zachowało się kilkaset macew i fragmentów, z których utworzono pomnik. Odnaleźć można również pozostałości po grobowcach. Znajduje się tam również pomnik upamiętniający dzieci z obozu pracy, które zgładzono w 1943 roku. W 2010 roku powstał monument nagrobny dla ofiar pogromu kieleckiego (inicjatywa Stowarzyszenia im. Jana Karskiego).


 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
