PRZEDBÓRZ - galeria archiwalnych fotografii na dole strony
Miasto leży nad rzeką Pilicą na szlaku handlowym Radomsko - Żarnów - Opoczno. Było znane jako ośrodek tkactwa i handlu. Jednym z najstarszych zabytków miasta jest fragment murów zamku, wzniesionego przez Kazimierza Wielkiego.
Żydzi osiedlili się tu prawdopodobnie na przełomie XV i XVI w. Z przywileju króla Władysława IV z 1634 r. wynika, że była tu już bóżnica i cmentarz. Kolejne przywileje otrzymali Żydzi od Augusta III w 1745 r. Potwierdził je w listopadzie 1765 r. Stanisław August Poniatowski. W grudniu 1765 r. król udzielił Żydom przedborskim sześciomiesięcznego moratorium na spłatę długów. W 1780 r. na prośbę Polaków i Żydów król Stanisław August Poniatowski wysłał do Przedborza komisję, gdyż w wyniku pożaru: „Nie mogą oni wywiązać się z zaciągniętych długów”. Komisja miała pogodzić wierzycieli i dłużników.
Jak podaje Adam Penkalla na cmentarzu żydowskim, przy ul. Ogrodowej, znajdują się macewy z 1794 r.
W 1827 r. mieszkało tu 2170 osób, w 1863 r. - 4738. W mieście były 292 domy, a na jeden dom przypadało ponad 15 osób. Biorąc pod uwagę, że były one w większości parterowe, zagęszczenie było duże. Przeważało budownictwo z cegły i kamienia. Przestrogą dla mieszkańców był pożar z 1834 r., który strawił większość budynków z drewna.
W 1843 r. dochody miasta wynosiły 3508 rb, w 1850 r. - 5484 rb. Czerpano je głównie z wyrobu sukna, produkcji cegieł, wydobywania kamienia ciosowego oraz rzeźni. Restrykcje carskie z lat 1869-1870 zmieniające wiele miast w osady Przedborza nie objęły, co umożliwiało spokojny rozwój.
W latach 40. XIX w. rabinem mianowany został Emanuel Welfried. Po jego śmierci w 1865 r. wybrano na rabina Abrama Moszka Welfrieda. Nauki pobierał u rabina Jehoszuy Mendeshona w Wieniawie oraz w Radomiu.
W 1910 r. Przedbórz liczył 8043 mieszkańców, w 1921 r. - 5885, w 1931 r. - 6787. Podczas spisu w 1921 r. było tu 2128 Polaków i 3749 Żydów, to jest 63,7% ogółu mieszkańców.
W okresie międzywojennym Przedbórz był ruchliwym ośrodkiem handlowo-usługowym. Do ważniejszych firm rzemieślniczych należących do Żydów w 1930 r. możemy zaliczyć: zakład białoskórniczy M. Hermana, bieliźniarski J. Libermana, blacharskie: L. Rozenberga, Sz. Szpiro, czapnicze: L. i Sz. Libeskindów, Z. Lubelskiego, fotograficzny I. Lewina, kamasznicze: S. Okreta, M. Rozenberga, H. Gingera, J. Herzberga, W. Zamerfelda, krawieckie: Sz. Rozencweiga, P. Sasa, Sz. Szmidta, Ch. IJ. Szwarców, L. Lichtensztajna, olejarnie: Dońskiego, S. Dykmana, B. Gliksmana, B. Wagmana.
Handlowali: bielizną J. Liberman, tekstyliami: J. Apelowicz, H. Blas, S. Fiszel, D. Frydman, Sz. Gliksman, Sz. Paluch, drożdżami L. Lichtensztajn, drewnem: L. i Sz. Lichtensztajn, Kuperminc, obuwiem: C. Libeskind, D. Tarnowski, różnymi towarami Sz. Dański, skórami J. Zylberszatz, tytoniem H. Finkielsztajn, wapnem H. Cukierman, wódką i likierami J. Tyberg, żelazem: M. Handelsman, J. Lipka, Sz. Pański, J. Zyngier. Targi odbywały się raz w tygodniu we wtorek.
W 1936 r. były tu ogółem 403 warsztaty rzemieślnicze, w tym 121 skórzanych, 86 włókienniczych, 66 drzewnych i 21 metalowych. Przemysł był skromny: młyn M. Barankiewicza i J. Gaja, tartak Sz. Szkopa, fabryka noży B. i H. Wajnmanów, garbarnia E. Rozenberga, kaszarnia Sz. Rozenbluma, młyny motorowe J. Bielleckiego i B. Goldmana, kamieniołomy będące własnością gminy. Prawo obrotu czekami PKO mieli, m.in.: Moszek Bełżycki, Dawid Gotesman, L. Lewenberg i J. Rożen. Kredytów mógł udzielać Bank Spółdzielczy w Przedboru.
Na przełomie lat 1937-1938 mieszkało tu 7000 osób, z czego 4500 to Żydzi. Zamieszkiwali głównie teren starego miasta, to jest rynek i kilka przyległych ulic.
Na początku II Rzeczpospolitej gminę w Przedborzu uznano za wielką. Władze gminy liczyły 12 osób. Zarządzali nią: Zygmunt Tyberg, Szaja Grynblat, Aron Cukier, Zalcman Szpiro, Szmul Dawid Gotesman, Szyja Niepamiętny, Szlama Rubin, Abram Hersz Landau, Aron Kupferminc, Emanuel Woliński, Jankiel Mały, Jakub Szlama. Wszyscy określili się jako bezpartyjni.
Zachowany budżet gminy żydowskiej z 1927 r. wskazuje, że liczono na ściągnięcie od ludności sumy 34.541 zł. Na sytuację gminy rzutował jednak fakt, iż zaległości z poprzednich lat sięgały 18.225 zł, to jest połowy budżetu. Funkcję rabina pełnił ortodoksa Nusyn Dawid Grynbaum, kantorem był Moszek Halper.
Na stanowisko rabina N. D. Grynbaum został wybrany jeszcze przed I wojną światową, ale oficjalnie zatwierdzony został dopiero w 1931 r. po zdaniu egzaminu z języka polskiego.
Na przełomie lat 20. i 30. XX w. zakładano, że dochód gminy zamykał się będzie, po stronie wpływów, sumą w granicach 50.000 – 60.000 zł. Ponad połowę dochodu zamierzano uzyskać z rzezi rytualnej. Przeciętna składka gminna wynosiła 10 zł. W 1927 r. zwolniono z jej płacenia 113 osób.
Gmina była właścicielem dwóch synagog o wartości ogólnej 150.000 zł, dwóch budynków szkolnych wartości 50.000 zł, dwóch łaźni parowych oraz cmentarza o powierzchni 4 mórg.
W 1929 r. zamierzano pozyskać do budżetu 53.000 zł, w tym 50% z rzezi. W 1930 r. Zarząd gminy przyjął, że wpłynie do jego dyspozycji 52.374 zł, w tym z rzezi rytualnej 16.863 zł.
Sporo światła na sytuację gminy rzuca protokół lustracyjny z 27 listopada 1931 r. Zakładano, że pobory rabina N. D. Grynbauma będą wynosić 4800 zł rocznie, rzezacy: Binem Gincberg, Moszek Rasz i Froim Rubin otrzymają po 4400 zł, nadzorca religijny Szmul Beer 2700 zł, nadzorca F. Krakowski 1296 zł, kantor synagogi i szkoły Lejba Krybus 720 zł, sekretarz gminy Moszek Dawny 2400 zł, nauczyciel szkoły Henoch Niepamiętny 480 zł, nauczyciel Josek Moszek Trześniewski 240 zł. Na Kasę Chorych zamierzano przekazać 500 zł, na podatki państwowe 10.000 zł. Na zapomogi dla biednych przeznaczono 900 zł, pomoc lekarską 300 zł, remont budynków 2200 zł. Kontrolujący pisał: „Stwierdzono brak podstawowych miesięcznych list płacy, co utrudnia każdomiesięczne potrącenia podatków: dochodowego, na rzecz Kasy Chorych i na rzecz Powszechnego Zakładu Ub. Prac. Umysł, w Warszawie. (...) Kwitariusz dochodów ogólnych zgodny jest z Księgą dochodów budżetowych”. I dalej: „Synagoga jest zabytkiem historycznym, znajduje się w dobrym stanie. (...) Szkoła bóżnicza znajduje się w dobrym stanie, należałoby jedynie wewnątrz odświeżyć i sień wybetonować. Są dwie łaźnie, jedna w Przedborzu, druga na przedmieściu Widoma. Pierwsza znajduje się w stanie złym i wymaga gruntownego remontu”. W gminie był też cheder i jeszibot. Cmentarz o powierzchni 1,5 ha pochodził z XVIII w. i był ogrodzony.
W 1933 r. starostwo zakładało, że gmina pozyska po stronie dochodów 53.889,94 zł, w tym ze składek 20.339,94 zł, z rzezi 33.000 zł, innych źródeł 550 zł. Dla rabina przeznaczano 4800 zł, innych funkcjonariuszy gminy 34.335,55 zł, inne koszty 2420 zł, inwestycje 1500 zł, dobroczynność 1200 zł, inne wydatki 9533,49 zł. Wspomagano Talmud Torę, jeszibot i chętnych na wyjazd do Palestyny. Organizowano także kursy języka hebrajskiego.
W 1937 r. gmina liczyła 4500 osób, do płacenia składek wytypowano 300 rodzin, majątek ruchomy szacowano na 5000 zł, nieruchomy na 90.000 zł, zaś długi na sumę 20.000 zł. W Zarządzie dominowali ortodoksi posiadający 50% wpływów.
W latach 1918-1939 w Przedborzu powstały cztery stowarzyszenia. Z gminą związane były Żydowskie Towarzystwo Talmud Tora, założone w lipcu 1919 r., Pomoc Posagowa Hachnuses Kało, zarejestrowana w 1932 r., Żydowskie Stowarzyszenie Oświatowe Kultura. Poza bezpośrednim zainteresowaniem Zarządu gminy działała Żydowska Organizacja Sportowo-Gimnastyczna Hagiber.
---------------------------------------
Współcześnie:
Ośrodek Edukacyjno-Muzealny "Świętokrzyski Sztetl"
ul. Wspólna 14, 26-020 Chmielnik
tel. kom.: 734-158-969 (czynny tylko w godzinach pracy)
kontakt@swietokrzyskisztetl.pl
Synagoga czynna w godz. 9:00 - 17:00 (wtorek - niedziela).
Ostatnie wejście do muzeum o godz. 16:30.