STARACHOWICE-WIERZBNIK
Wierzbnik lokowany został w 1624 r. nad rzeką Kamienną na prośbę opata Bogusława Radoszewskiego. Centrum miasteczka stanowił rynek i odchodzące od niego ulice: Krakowska, Wąchocka, Michałowska, Kościelna, Browarna. W1662 r. mieszkało tu 330 osób. W1818 r. miasto należące do benedyktynów przeszło pod zarząd Dyrekcji Górniczej Królestwa Polskiego. W dziesięć lat później było tu 71 domów, w których zamieszkiwało 441 Polaków i 8 Żydów. Większość Polaków żyła z rolnictwa, Żydów z handlu. Ponieważ mieszczanie mieli prawo wolnej propinacji dorabiali sobie paleniem gorzałki. Miasto było znane z usług kowalskich i szewstwa. W 1860 r. zamieszkiwało tu 400 chrześcijan, 444 Żydów oraz ewangelik. Było 45 rzemieślników, reszta to rolnicy lub robotnicy fabryk żelaznych należących do rządu. W 1869 r. Wierzbnik został zdegradowany do roli osady. Ważnym wydarzeniem był rok 1887, kiedy osada otrzymała połączenie kolejowe z resztą kraju. Mimo to rozwój gospodarczy był nadal powolny. W 1895 r. były tu zaledwie 124 domy, w tym 13 murowanych, w 1907 r. - 234, w tym 104 murowane. W większości parterowe. W 1910 r. zamieszkiwało w Wierzbniku 2606 osób, natomiast w 1916 r. - 2588. W XIX w. główne dochody kasy miejskiej pochodziły z handlu alkoholem. Przed wybuchem I wojny światowej do większych zakładów należy zaliczyć: tartak wodny Eli Kelmansona, hutę szkła „Diament” Moszka Diamenta, wytwórnię terpentyny i smoły Majlicha Robinswocha. W maju 1918 r. z pracy w przemyśle żyło 570 osób. W osadzie funkcjonowały: Fabryka Ceramiczna Tomasza Kicińskiego, Fabryka Narzędzi Rolniczych braci Lahmman, Fabryka Fornirów braci Lichtensztajn, Fabryka Materiałów Budowlanych Hellera Neumana i druga podobna Eliasza Kielmansona, Fabryka Wyrobów Kamieniarskich Mojżesza Tenenbauma.
Prosperowało 135 sklepów. Targi odbywały się w czwartki, handlowano głównie bydłem.
Interesów ludności żydowskiej w ciężkim okresie I wojny światowej bronił dr Jakub Atlas, który pracował w C. i K. Komendzie od marca 1917 r. do listopada 1918 r. Odzyskanie niepodległości w 1918 r. wpłynęło dodatnio na rozwój miasta: „Główne inwestycje miejskie pierwszej połowy lat 20. to: łaźnia, rzeźnia, jatki, targowica i ochronka u zbiegu ulic Kilińskiego i Słonecznej”.
Mimo że Wierzbnik był siedzibą powiatu, miał koloryt małego miasteczka: „Ciasne uliczki pełne drobnych sklepików, otwarte rynsztoki i kocie łby, liczne chłopskie furmanki, wśród których krążyli nieustannie miejscowi Żydzi w chałatach i jarmułkach, a na dodatek - pośrodku rynku – austeria”.
W 1935 r. miasto osiągnęło liczbę 8000 mieszkańców, z czego Żydzi stanowili 31%. Mieli swoją synagogę przy ul. Niskiej, mykwę, cheder, dom i cmentarz. Majątek nieruchomy oceniano na 37.000 zł.
Do gminy żydowskiej, oprócz Wierzbnika, należał Wąchock, gdzie Żydzi zaczęli się osiedlać pod koniec XVIII w. Iłży. Gmina wąchocka dysponowała murowaną bóżnicą, mykwą i cmentarzem. W 1921 r. było w Wąchocku 468 Żydów, to jest 19,6% mieszkańców. W 1924 r. gmina wąchocka połączyła się z Wierzbnikiem.
W Zarządzie wybranym w Wierzbniku w 1924 r. znaleźli się: Szmul Isser, Chaim Rubinsztajn, Moszek Szmul Rotszyld, Mordla Mendel Zylbersztajn, Jankiel Kopf, Abram Rubinsztajn, Gerszon Herblum, Lejbuś Kierbel.
Zachowane akta za okres styczeń - listopad 1924 r. wskazują, że gmina miała do spłacenia 414.348.000 Mk pożyczki, zaległe składki wynosiły 530.000 Mk.
W 1925 r. Rabin Szmul Hersz Zylbersztajn podczas urlopu wyjechał do Ameryki i nie wracał. Gmina w Wierzbniku zaczęła więc czynić starania, aby wybrać nowego rabina. Upłynęło sporo czasu zanim pozyskano Bencjana Szlomę Rabinowicza, który na stanowisko rabina zatwierdzony został 9 marca 1926 r. Zaproponowano mu przyzwoite pobory w wysokości 5000 zł rocznie.
W 1926 r. Zarząd zamierzał pozyskać z rzezi rytualnej 11.860 zł, ze składek 5428 zł, z pokładnego 100 zł, ponadto z czytania Rodału 214 zł, łaźni 50 zł, rajskiego jabłka 75 zł. Taksa za ubój była niska. Od uboju wołu lub krowy pobierano zaledwie 5,55 zł, cielęcia, kozy, owcy 1 zł, za drób od 30 do 50 gr. Wykorzystywali to Żydzi z pobliskich miasteczek i wsi, dowożąc do Wierzbnika bydło i drób na ubój.
Rzezacy Izrael Szarfhar i Josk Kingsberg zarabiali po 3000 zł każdy, sekretarz gminy Josek Rosenberg 1250 zł, kantor 250 zł. Zamierzano subsydiować szkołę sumą 250 zł; na prace remontowe wydać 2579 zł. Majątek gminy pod koniec lat 20. XX w. oceniony został na 37.000 zł, w tym: bóżnica na 10.000 zł, łaźnia 15.000 zł, cmentarz przy ul. Krzemienicą 7000 zł, dom mieszkalny 5000 zł. Dochodziły place przy ul. Niskiej nr 3 i 8, plac przy ul. Radoszowskiej, gdzie zamierzano stworzyć nowy cmentarz, dom modlitw oraz plac pod cmentarz w Wąchocku.
W składzie Zarządu w 1929 r. znajdowali się: Szmul Isser - przewodniczący oraz Abram Rubinsztajn, Moszek Dawid Rotszyld, Lejbuś Kierbel, Josef Rzeźnik - członkowie.
W 1930 r. zaplanowano pozyskanie ze składek 8206 zł, z rzezi 22.650 zł, czytania Rodału 320 zł, dzierżawy mykwy 515 zł. Ogółem dochody miały wynosić 31.691 zł. W 1931 r. zakładano, że składkę powinny płacić 462 rodziny na sumę 8260 zł. Były to rodziny z samego Wierzbnika, jak i zamieszkałe czasowo w Opatowie, Brodach, Iłży, Wąchocku i Skarżysku-Kamiennej. Zwolnionych było 51 rodzin. Byli to ludzie w większości bez zajęcia, wyrobnicy, wdowy, a nawet jeden nauczyciel Moszek Guterman. Wysokość składki oscylowała w granicach od 5 zł do 500 zł.
Rzeź, co było niezgodne z zaleceniami Ministerstwa, była dzierżawiona. Czterech rzezaków miało miesięcznie wpłacać do Zarządu gminy po 320 zł. W celu zmniejszenia uboju nielegalnego i lepszego zaopatrzenia ludności w mięso koszerne część członków Zarządu postulowała zmniejszenie taksy za ubój wołu 1 krowy z 5,50 zł do 4,50 zł, indyka z 1 zł do 80 gr. Pod naciskiem Ministerstwa w 1931 r. wycofano się z dzierżawy uboju.
Budżet w 1932 r. kształtował się w granicach 40.000 zł, w tym z uboju planowano pozyskać 29.000 zł, ze składek 1900 zł, z pokładnego 300 zł. Wysokość większości składek wahała się od 5 do 25 zł. Utrzymywano dwóch rabinów i czterech rzezaków. Zarobki tych ostatnich wahały się w granicach od 2400 zł do 4000 zł. Kierowanie gminą utrudniał fakt, że zaległości z tytułu nie ściągniętych składek wynosiły 3447 zł.
W 1933 r. gminę zamieszkiwało 3920 Żydów. Według starostwa z uboju powinno się uzyskać sumę 29.000 zł, ze składek 12.901,93 zł, z innych źródeł 3638,82 zł, co dawało razem ponad 45.000 zł. Pobory rabina określono na 6000 zł, wydatki na funkcjonariuszy gminy 17.250 zł, inwestycje 11.453,74 zł, dobroczynność 850 zł, subsydia 2050 zł, inne wydatki 6947 zł. Oczywiście planowanych sum nie uzyskano, co powiększało zadłużenie.
W 1937 r. gmina liczyła 3698 Żydów, do płacenia składek zobowiązano 469 rodzin. Majątek ruchomy wyceniono na 7050 zł, nieruchomy na 90.000 zł, zadłużenie na 7725,50 zł. W składzie Zarządu przeważali zdecydowanie mizrachiści nad zwolennikami Agudy. 1 kwietnia 1939 r. połączono Wierzbnik ze Starachowicami. W chwili połączenia Wierzbnik liczył 14.500 mieszkańców, w tym 3880 Żydów, Starachowice około 10.000, w tym 40 Żydów.
Z gminą wyznaniową w Wierzbniku związane było Stowarzyszenie Gemiłus Chesed zarejestrowane 2 maja 1932 roku.