KOPRZYWNICA
Położona niedaleko ujścia rzeki Koprzywianki do Wisły. Była własnością zakonu oo. Cystersów. Przywilej lokacyjny otrzymała w 1268 r. W 1578 r. mieszkało tu 126 rzemieślników, 11 gorzelników, 3 przekupniów i 17 komorników. Spore zniszczenia przyniosły wojny szwedzkie. W 1674 r. miasto liczyło 52 domy i 386 mieszkańców. W 1788 r. było tu zaledwie 21 domów.
Żydzi zaczęli się osiedlać w XVIII w. W 1787 r. Koprzywnica liczyła 1225 mieszkańców, w tym 8 Żydów, co stanowiło 1,5%. W 1827r. odnotowano 171 domów oraz 1051 mieszkańców. Po kasacie klasztoru w 1819 r. Koprzywnica stała się własnością państwa. W 1870 r. straciła prawa miejskie stając się osadą. Mieszkańcy żyli z handlu, rzemiosła, wielu dorabiało sobie uprawą pszenicy, warzyw i chmielu. Osada ucierpiała mocno podczas działań w okresie I wojny światowej.
W latach 1918-1939 Koprzywnica była osadą miejską w powiecie sandomierskim, liczącą pod koniec lat 20. XX w. 2349 mieszkańców. Do ważniejszych firm żydowskich w okresie międzywojennym zaliczyć można: zakład blacharski F. Goldsztajna, fryzjerski H. Sztylfusa, kamasznicze: N. Ajzenberga, M. Birenbauma, L. Borkiensztajna, M. Grosmana, krawieckie: Sz. Kiełbika, L. Ledermana, Sz. Rozenbauma, J. Szermana, piekarskie: J. Apelbauma, A. Blajberga, S. Danemarka, A. Grynbala, B. Hirszmana, rymarski A. Szperlinga, stolarski A. Grunberga, szewskie: L. Mendla, B. Szuldmana, S. Tyszlera, wody sodowej R.Wajnberga.
Sklepy tekstylne należały, m.in., do: P. Cynamona, G. Drajmana, I. Gefilchaza, B. Landua, A. Nusbauma, M. Orensztajna, N. Rozencwajga, A. Zontaga. Sklep z drewnem był własnością Sz. Ajzenbucha, galanteryjne: A. Grinberga, H. Himelfarba, Ch. Szrajbmana, R. Zontaga. Księgarnię prowadził S. Ajzenbuch, piwiarnie: M. Goldfinger, N. Różany. Sklepy z artykułami spożywczymi były własnością: B. Apelbauma, L. Cynamona, B. Goldfarba, I. Golsztajna, Ch. Gotlieba, U. Wolfowicza, G. Grinberga, P. Rozentala, tytoniem handlowali: K. Goldfinger, Ch. Nusbaum, alkoholem M. Wajsblum, zbożem: N. Ajbuszyc, M. Grinbergas, M. Ofman, T. Urbas, żelazem: F. Szrajbman i Sz. Sztera.
Pierwsze dane archiwalne na temat gminy żydowskiej z okresu międzywojennego pochodzą z 1924 r. W skład wybranego Zarządu weszli: Abram Zontag kupiec, Szloma Szuldman arendarz, Ajzyk Grtinberg kupiec, Fajwel Kohn kamasznik, Mendel Rotenberg kupiec, Berek Landau kupiec, Nachman Grünberg kupiec i Berek Szuldman szewc. Przeważali zdecydowanie ortodoksi. Z poprzedniego Zarządu wszedł A. Grünberg. Ponieważ była jedna lista wyborcza, została przyjęta przez aklamację.
Zachowana taksa uboju rytualnego z 1925 r. wskazuje, że za ubicie wołu lub krowy pobierano 5 zł, cielęcia 2,50 zł, indyka 80 gr, gęsi 40 gr, kaczki, kury 25 gr. W 1926 r. z rzezi osiągnięto 10.000 zł, przy taksie nieco wyższej. Za ubój wołu, krowy 6 zł, cielęcia, owcy, kozy 3,50 zł, indyka 1,50 zł, gęsi 1 zł, kaczki 50 gr, kury 40 gr, kurczęcia 20 gr. Ogółem wpływy do budżetu zaplanowano na 18.000 zł. W zaistniałej sytuacji Ministerstwo Wyznań poleciło dać pobory rabinowi Szai Zobermanowi w wysokości 3600 zł rocznie.
Spis z 1927 r. wykazał, że Koprzywnicę zamieszkiwało 1600 Żydów, to jest 249 rodzin, do płacenia składek wytypowano 220, zamierzając osiągnąć sumę 2020 zł. Przeciętna składka wynosiła 9 zł. W budżecie na 1927 r. zamierzano pozyskać wpływy w wysokości 18.105 zł. Była to suma podobna jak w 1926 r. Wpłynęło jednak tylko 13.083 zł, co musiało rzutować na wydatki.
Gmina była właścicielem kilku obiektów, które jednak wymagały szybkiego remontu. Była synagoga, łaźnia, rzeźnia bydła i cmentarz o pow. 1,5 hektara, nie ogrodzony. Nie było rzeźni drobiu. Łaźnia była dzierżawiona bezpłatnie, dlatego członkowie gminy za kąpiel nie płacili. Aby wyremontować rzeźnię musiano sporządzić dodatkową listę składek na 400 zł. Również sufit, gzymsy i podłogi w synagodze wymagały remontu.
W 1928 r. do płacenia składek wytypowano 214 rodzin, zamierzając pozyskać sumę 2228 zł. Składka wahała się od 2 zł do 60 zł. Z rzezi zamierzano uzyskać 11.500 zł, pokładnego 1500 zł, pomników 150 zł, czytania Rodału 800 zł. Nieprzewidziane wpływy określono na 500 zł.
W ramach wydatków zakładano: pobory dla rabina Sz. Zobermana w wysokości 3600 zł rocznie, rzezaka Moszka Urbacha 2000 zł, rzezaka Nusyna Ajbuszyca 1300 zł. Sekretarz Josek Grinberg miał zarabiać 650 zł, inkasent rzezi Josek Birbaum 435 zł, szkolnicy A. i G. Szuchmanowie 200 zł, emerytowany rzezak J. L. Rozenbaum 1170 zł. Na remont mykwy przewidziano 131 zł, opał 800 zł, remont domu 150 zł, remonty sanitariatów 448 zł, sadzenie drzew na cmentarzu 150 zł, zakup gruntów pod cmentarz 400 zł, podatki 150 zł, Kasę Chorych 214 zł, wybudowanie rzeźni drobiu 1248 zł, hipotekę 200 zł. Budżet opracował Zarząd w składzie: Abram Zontag - przewodniczący, członkowie: Fiszel Kohn, Szlama Szuldman, Szaia Zoberman, Ajzyk Grünberg.
Z protokołu pokontrolnego z 22 listopada 1928 r. dowiadujemy się, że w biurze Zarządu był wywieszony portret prezydenta, co mocno podkreślono. W budynku synagogi miał siedzibę cheder Jesode Hatora, w którym uczyło się 80 dzieci, głównie z rodzin ortodoksyjnych. W chederze pracowało 4 nauczycieli, uczono w języku hebrajskim i jidisz. Była też szkoła dla dziewcząt, gdzie pobierało naukę 90 osób. Za minus pracy Zarządu uznano fakt, że rzeź odbywa się w domu rzezaków, a zaległości w składkach wynosiły 625,60 zł. Kontrola majątku nieruchomego wykazała, że gmina była w posiadaniu murowanej synagogi, budynku murowanego krytego gontem, budynku drewnianego, w którym mieścił się Zarząd, budynku chederu, dwóch placów (jeden 100 prętów, drugi 150 prętów) oraz cmentarza ogrodzonego parkanem.
W 1929 roku ze składki planowano osiągnąć 2906 zł, wpłynęło 2588 zł, czyli mniej o 318 zł, z rzezi miało być 9500 zł, wpłynęło 7255 zł. Przed starostą fakt ten tłumaczono tym, co było zresztą prawdą, że ludność jest coraz uboższa, co zmniejsza popyt na mięso. Z akt wynika, że w 1929 r. ubito wołów i krów 358, cieląt 228, indyków 14, gęsi 1498, kaczek 800, kur 3430, kurcząt 939.
W 1931 r. w budżecie po stronie przychodów przewidziano 14 308 zł, w tym z rzezi 8000 zł, ze składek 2508 zł, pokładnego 2000 zł, pomników 100 zł, czytania Rodału 700 zł, mykwy 700 zł, nieprzewidzianych wpływów 300 zł. Po stronie wydatków przewidziano: pensja rabiana Sz. Zobermana 3600 zł rocznie, rzezaka M. Urbacha 2000 zł, rzezaka N. Ajbuszyca 1300 zł, sekretarza J. Birenbauma 425 zł, szkolnika 300 zł. Na remont bóżnicy przewidywano 500 zł, remont mykwy 50 zł, remont domu 25 zł, wynajęcie mieszkania na stróża 200 zł, oświetlenie i opał dla bóżnicy 700 zł, opał dla mykwy 700 zł, materiały piśmienne 120 zł, podatki 170 zł, Kasę Chorych 193 zł, szkołę Bejs Jakow 200 zł, cheder 500 zł.
Pod koniec roku okazało się, że wpływy były mniejsze i wyniosły 11.196,20 zł.
Kontrola przeprowadzona 19 listopada 1931 r. przez starostwo wykazała, że bóżnica i cheder wymagają remontu, brak jest domu przedpogrzebowego, kwity z rzezi są nieprawidłowo prowadzone, zaległości w płaceniu składek do 15 listopada 1931 r. wynoszą 394,50 zł, zaległości w wpłatach do Kasy Chorych 1340,85 zł. Były też zaległości w wypłatach poborów.
W 1932 r. do płacenia składek wytypowano 205 rodzin, planowano pozyskać od nich 2371 zł, składki wahały się od 5 zł do 50 zł, zwolniono z płacenia 27 rodzin. W aktach znajdują się też taksy. I tak, cmentarz podzielony był na rzędy od I do XV. Opłata za pomniki wahała się od 10 zł do 500 zł.
W 1933 r. przy założeniu, że mieszka w gminie 1356 osób, składka miała dać 3032,50 zł, z rzezi planowano 8300 zł, innych wpływów 3233,93 zł. Ogólnie liczona na 14.566,43 zł. Dla rabina przewidywano 3600 zł, funkcjonariuszy gminy 6947 zł, na inne opłaty 2255,32 zł, inwestycje 630 zł, biednych 100 zł, inne wydatki 1024,21 zł.
Od lipca 1933 r. zatrudniono podrabina Abrama Horowitza.
W 1937 r. zamieszkiwało gminę 1145 Żydów, do płacenia składek wytypowano 183 rodziny, majątek ruchomy oceniono na 1263 zł, nieruchomy na 30.000 zł, zadłużenie 4600 zł. W Zarządzie byli wyłącznie ortodoksi.